Problem z lakiernikiem

Posty: 4

Witam,
ZawiozÂłem mojego ukochanego forda do lakiernika, do pomalowania tylne bÂłotniki+ klapa bagaÂżnika. UmĂłwilismy siĂŞ do ceny, samochĂłd miaÂłem odebraĂŚ po tygodniu.
Mija szĂłsty dzieĂą, dzwonie zapytaĂŚ o ktĂłrej kolejnego dnia mogĂŞ odebraĂŚ samochĂłd a facet mi gada, Âże niestety jeszcze tydzieĂą muszĂŞ poczekaĂŚ bo robota siĂŞ przedÂłuÂżyÂła, nie byÂłem zadowolony ale jakoÂś to zniosÂłem. Mija kolejny tydzieĂą, caÂły szczĂŞÂśliwy, Âże w koĂącu samochodzik do mnie wrĂłci dzwonie czy juÂż mogĂŞ przyjechaĂŚ i co sÂłyszĂŞ? Niestety potrzebuje jeszcze tydzieĂą. WÂściekÂły pojechaÂłem zobaczyĂŚ jak to naprawdĂŞ wyglÂąda i co widzĂŞ?
MĂłj samochĂłd stoi wyszpachlowany i moknie na deszczu a majster lakieruje inne samochody, ktĂłrych tam nie byÂło gdy ja odstawiaÂłem samochĂłd.
Szpachel poÂłoÂżony bardzo niedbale, sam bym chyba to lepiej zrobil...
SamochĂłd stoi na deszczu i szpachel wpija wodĂŞ...

I tu moje wÂątpliwoÂści poniewaÂż nigdy wczeÂśniej nie oddawaÂłem samochodu do lakiernika:

- czy wyszpachlowany samochĂłd moÂże staĂŚ na deszczu?

- czy w tej branÂży takie opĂłÂźnienia to normalka??? Jestem wÂściekÂły na maksa bo koleÂś ewidentnie mnie olewa

- niestety zbyt pĂłÂźno dowiedziaÂłem siĂŞ Âże ten ,,lakiernik" to najwiĂŞksza fleja w okolicy i czego siĂŞ dotknie to spartaczy. Co mam zrobiĂŚ gdy pojadĂŞ po odbiĂłr samochodu i bĂŞdĂŞ niezadowolony z usÂługi? Nie jestem wybredny i naprawdĂŞ nie czepiaÂł bym siĂŞ szczegĂłÂłĂłw ale gdy zobaczyÂłem jak poÂłoÂżyÂł szpachel i czĂŞÂściowo podkÂład to uwierzyÂłem w opowieÂści innych niezadowolonych klientĂłw tego partacza... Mam pÂłaciĂŚ za spartaczonÂą robotĂŞ?

- czy na usÂługĂŞ obowiÂązuje jakaÂś gwarancja? OkazaÂło siĂŞ, Âże ten fachowiec to szara strefa...

- czy z tytuÂłu nieterminowoÂści mogĂŞ siĂŞ domagaĂŚ obniÂżenia ceny?

Staram siĂŞ byĂŚ dobrej myÂśli ale w tej sytuacji nie mogĂŞ ;/

**Pomógł:** 7 razy Posty: 279 Skąd: CzĂŞstochowa

zabierz to auto od niego czym prĂŞdzej, przez takie olewanie bym mu w ogĂłle nie zapÂłaciÂł z resztÂą co z takiej naprawy jak zaraz z powrotem wyjdzie ruda...
jeÂżeli chodzi o opĂłÂźnienia to kaÂżdemu moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ, ale nie wiĂŞcej jak 2-3 dni z resztÂą o tym trzeba klienta wczeÂśniej poinformowaĂŚ, Âże moÂże zaistnieĂŚ taka sytuacja, a nie klient przyjeÂżdÂża po samochĂłd a auto dopiero "zaczyna siĂŞ robiĂŚ" - takie jest moje zdanie.
Twoim bÂłĂŞdem byÂło, Âże mimo kiepskich opinii o lakierniku oddaÂłeÂś mu auto do naprawy, skusiÂłeÂś siĂŞ pewnie niskÂą cenÂą, co?

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

hehe i jeszcze napisz Âże jestes z okolic Rawicza

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

Posty: 4

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

Posty: 4

Ostatnie pytanie. Co zrobiĂŚ jeÂżeli ten partacz nie bĂŞdzie mi chciaÂł oddaĂŚ samochodu gdy powiem, Âże nie zaplace za spartaczonÂą robotĂŞ, ktĂłra trwaÂła ponad 2 tyg zadÂługo?

**Pomógł:** 2 razy Posty: 638 Skąd: ÂŁĂłdÂź

Z tego co mi wiadomo to on musi tobie oddaĂŚ samochĂłd. JeÂżeli nie bĂŞdzie chciaÂł go tobie oddaĂŚ, nie pozwoli nim tobie odjechaĂŚ z placu itp to jest to zwykÂła kradzieÂż, przywÂłaszczenie mienia

MoÂżesz mu to powiedzieĂŚ prosto w oczy, a jeÂżeli i tak nie pozwoli tobie odjechaĂŚ autem to bierzesz telefon i dzwonisz na policjĂŞ.

Nooooo,a policja przyjeÂżdÂża,sprawdza,Âże facet prowadzi legalny warsztat (jeÂśli prowadzi),goÂśĂŚ mĂłwi:w tym samochodzie jest mĂłj wkÂład finansowy w postaci rozpoczĂŞtej pracy i materiaÂłĂłw,oddam go po uiszczeniu naleÂżnoÂści,policja mĂłwi :do widzenia,dziĂŞkujemy,nic tu po nas,moÂżecie zatrudniĂŚ powiatowego rzecznika praw konsumentĂłw do rozstrzygniĂŞcia sporu.I wszystko.JeÂśli zostawiÂłeÂś u goÂścia dowĂłd pojazdu to raczej nie ma mowy o kradzieÂży.Ja zawsze biorĂŞ.
A jak nie prowadzi legalnego interesu,to pewnie odda samochĂłd,ale ciekawe,w jakim stanie...
Nie jestem absolutnie po stronie oszusta i partacza( ba tak go postrzegam),ale lepszym rozwiÂązaniem byÂłoby zaÂłatwienie sprawy np. poprzez wizytĂŞ w warsztacie z kimÂś,kto zna siĂŞ na lakiernictwie,a nawet prowadzi podobnÂą dziaÂłalnoÂśĂŚ,Âżeby zarzuty byÂły poparte merytorycznymi spostrzeÂżeniami.

**Pomógł:** 2 razy Posty: 638 Skąd: ÂŁĂłdÂź

Jacenty ten partacz moÂże dochodziĂŚ zwrotu kasy za materiaÂły itp. Jednak nie ma prawa zatrzymaĂŚ nieswojego przedmiotu, w tym wypadku samochodu.
capri28 ty znowu masz prawo dochodziĂŚ zwrotu kosztĂłw poniesionych przez to Âże ten partacz przetrzymaÂł tak dÂługo twĂłj samochĂłd.

Posty: 4

Gosc ma zarejestrowana dzialalnosc w branzy samochodwej, jakis handel czesciami chyba jednak na 100% nie ma zarejestrowanej lakierni. Dokumenty samochodu mam przy sobie...

A uwaÂżasz,Âże jak goÂśĂŚ powie nawet przy policjantach :nie oddam,bo nie skoĂączyÂłem roboty,a mogĂŞ oddaĂŚ po zapÂłaceniu proporcjonalnej czĂŞÂści za wykonanÂą juÂż robotĂŞ,to co siĂŞ stanie?SpaÂłujÂą go?Czy powiedzÂą:nic tu po nas?To spĂłr cywilno-prawny,a nie wykroczenie ani tym bardziej przestĂŞpstwo,gdzie policja ma pole do popisu.Niby wyksztaÂłcony czÂłowiek jesteÂś ( a przynajmniej ksztaÂłcÂący siĂŞ),a takie masz naiwne pojĂŞcie o zakresie pracy policjantĂłw.

**Pomógł:** 2 razy Posty: 638 Skąd: ÂŁĂłdÂź

MiaÂłem kiedyÂś zbliÂżony problem do problemu capri28 panie jacenty. MusiaÂłem zaczerpnÂąĂŚ pomocy prawnej, i takÂą otrzymaÂłem. To co na pisaÂłem nie jest jakÂąÂś dziwnÂą teoriÂą ktĂłrÂą teraz gÂłosisz, tylko prawem. Zdejmij klapki z oczu. GoÂśĂŚ nie ma prawa przetrzymywaĂŚ nie swojej wÂłasnoÂści. Nie waÂżne co powie, prawo to prawo.

Posty: 247

Tak jak napisaÂł Sw.Piotrek. Masz prawo zabraĂŚ samochĂłd w kaÂżdej chwil jak niewyda to policja. Bo to jest przywÂłaszczenie mienia. KiedyÂś byÂło tak Âże wÂłaÂściciel mĂłgÂł niewydaĂŚ auta i tylko pozostawaÂła droga sÂądowa. Dzisiaj przepisy sÂą po stronie konsumenta nie wÂłaÂściciela warsztatu. A to czy zakÂład jest zarejestrowany czy nie niema znaczenia. SÂą tacy ktĂłrzy wykoÂżystujÂą ten przepis i zabierajÂą auta zrobione pÂłacÂąc czĂŞÂściowo lub wogĂłle. Wtedy wÂłaÂściciel warsztatu ma problem. Pozostaje droga sÂądowa w pozwie cywilnym lecz to dÂłuÂżyzna. Jest na to fajny bat lecz to tylko dla wtajemniczonych. Pozdr.