Wysłany: 2008-07-27, 16:01 Uelastyczniacz HAYA - uwaga
0
Pomógł: 1 raz Posty: 291
Od dlugiego czasu uzywalem do podkladu uelastyczniacza HAYA. W zeszlym tygodniu robilem Cromaxem dwa zderzaki, nie wyszlo wiec starlem nitrem. Ale razem z nitrem platkami zaczal schodzic podklad (ten sam byl na samochodzie a tam nitro go nie ruszylo). Musialem wszystko zedrzec i robic od nowa. Wczoraj malowalem robilem te zderzaki jeszcze raz i w trakcie aplikacji VS'a spadla skads kropeleczka wody. Odruchowo wzialem nitro zeby zetrzec i przetryskac jeszcze raz ale poniewaz pamietalem co sie dzialo ostatnio wzialem rozcienczalnik do akryli ale ten niestety znow zezarl podklad...Wczesniej uzywalem Hayi i bylo git. Uzylem jej rowniez na zderzak do mojego samochodu. Jezdzi rok i jest wszystko ok. Przychodzi mi do glowy inna sytuacja gdy to samo stalo sie z podkladem gdy natrysnalem rozcienczalnik do cieniowania. Wtedy nie skojarzylem tego z uelastyczniaczem. Takze przestrzegam przed tym produktem bo mozna sobie sporo roboty narobic niepotrzebnie.
MiaÂłem podobny przypadek ale z uelastyczniaczem MaxMeyer'a. PodkÂład odÂłaziÂł od zderzaka (megane) Najpierw sie zgryzÂł na rancie, jak go ruszyÂłem na 2 dzien zeby zeszlifowac i poprawic to reszta zderzaka zeszÂła pÂłatami . PodkÂład na plastik zawsze mam ten sam APP i NIGDY nie byÂło jaj. ZrobiÂłem tak ze nie dodaÂłem nic do podkÂładu...i do dzis jezdzi i nic sie nie luszczy itp. Moze to wina tworzywa?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum