proÂśba o ocenĂŞ usÂługi lakierniczej

Posty: 7

Panowie (i ewentualne Panie), witam na forum.
PiszĂŞ jako kompletny amator ze specyficznÂą proÂśbÂą. WdziĂŞczny byÂłbym za ocenĂŞ usÂługi lakierniczej wykonanej w moim aucie, bo nie jestem zadowolony i nie wiem czy lakiernik schrzaniÂł sprawĂŞ czy teÂż sÂą okolicznoÂści ÂłagodzÂące. OtĂłÂż: miaÂłem na prawych drzwiach gÂłĂŞbokÂą bruzdĂŞ (bo bardziej bruzdĂŞ niÂż rysĂŞ chyba) - rĂłwnolegle do linii drzwi, na dole, dÂługoÂści ok. 30 cm, gÂłĂŞbokoÂśĂŚ najwiĂŞcej ok. 1 cm. Auto oddaÂłem w piÂątek do blacharza. ZaleÂżaÂło mi (a jakÂże...) na cenie - jak najtaniej (bo samochĂłd nienowy). GoÂśĂŚ powiedziaÂł, Âże moÂże to zrobiĂŚ "punktowo", bez malowania caÂłego elementu, choĂŚ jest ryzyko, Âże kolor bĂŞdzie nieco inny. UwzglĂŞdniajÂąc to ryzyko zgodziÂłem siĂŞ.
SamochĂłd odebraÂłem dziÂś - i okazaÂło siĂŞ, Âże usÂługa nie jest wykonana do koĂąca. Blacharz powiedziaÂł mi, Âże na razie poÂłoÂżyÂł szpachlĂŞ i polakierowaÂł i wstrzymaÂł siĂŞ z polerowaniem. StwierdziÂł, Âże powinienem poczekaĂŚ ok. 2 tygodni, bo na razie ta szpara pochÂłania szpachlĂŞ i nie wiadomo ile jeszcze jej wchÂłonie. Nie zrozumiaÂłem dlaczego, ale stwierdziÂł teÂż, Âże takiemu caÂłkowitemu wykoĂączeniu tej pracy teraz nie sprzyja teÂż wilgoĂŚ, deszcz itd. Koniec koĂącĂłw mam przyjechaĂŚ znĂłw za dwa tygodnie i on mi zrobi to ostatecznie: raz jeszcze doszpachluje (bo juÂż wtedy nie bĂŞdzie problemu wchÂłaniania), wygÂładzi, polakieruje - i w ogĂłle bĂŞdzie ok. I tu moje pytanie: cze w ogĂłle te jego wyjaÂśnienia majÂą jakiÂś sens, czy jest taka praktyka, Âżeby robiĂŚ na dwa razy itd? Bardzo proszĂŞ o pomoc i radĂŞ.
Pozdrawiam i z gĂłry dziĂŞkujĂŞ za pomoc. Aha - co do koloru, to akurat rĂłÂżnica nie byÂła bardzo widoczna (ja bym pewnie musiaÂł godzinĂŞ patrzeĂŚ, Âżeby wychwyciĂŚ rĂłÂżnicĂŞ, choĂŚ domyÂślam siĂŞ, Âże lakiernik zobaczyÂłby jÂą w 2 sek.)

Amator **Pomógł:** 1 raz Posty: 46 Skąd: Podkarpackie

"pan blacharz" ma racjĂŞ, dopiero jak wszystko siĂŞ "uÂłoÂży" bĂŞdzie moÂżna wykoĂączyĂŚ pracĂŞ

w 2 dni tego nie zrobi.
Jak taka "bruzda" jak pisaÂłeÂś to z pewnoÂściÂą trzeba szpachlowaĂŚ dwa razy. 1szym razem poÂłoÂżyÂł szpachlĂŞ, aby z grubsza zakryĂŚ "bruzdĂŞ" i teraz to musi siĂŞ "uÂłoÂżyĂŚ" w tejÂże bruÂździe, moÂże nie tydzieĂą, ale parĂŞ dni i trzeba wykoĂączyĂŚ to szpachlÂą, doszlifowaĂŚ i wtedy moÂżna myÂśleĂŚ o dalszym lakierowaniu.

WilgoĂŚ nie sprzyja bo szpachla "pije" wode, moÂże nie kaÂżda (nie wiem) ale w wiĂŞkszoÂści przypadkĂłw tak. Niczym jej nie zabezpieczyÂł?

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

Panowie macie racjĂŞ.
WiĂŞc i moÂże ja parĂŞ sÂłĂłw dodam.

WiĂŞc takÂą bruzdĂŞ najpierw naleÂży zaÂłagodziĂŚ specjalnym szpachlem mineralnym co posÂłuzy jako fundament pod przyszÂłe prace gruntujÂąco wykoĂączeniowe.
Warto trochĂŞ drutu z migomatu jako zbrojenie wsadziĂŚ w ten szpachel mineralny na bazie granitu i wÂłukien syntetycznego cementu.
Po 2 tygodniach mozna przystĂŞpowac do nastepnych prac.... tak, lakiernik jest bardzo dobry i dba o klienta. :tak:

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

gugun,
PopsuÂłeÂś zabawĂŞ.

Posty: 7

w pierwszej odpowiedzi nie doczytaÂłbym siĂŞ ironii, wnioskujÂąc jednak z kolejnych rozumiem, Âże sprawa wyglÂąda bardzo Âźle?
Skoro "zabawa juÂż popsuta" to moÂże napiszcie na serio co warto by teraz zrobiĂŚ?

Amator **Pomógł:** 1 raz Posty: 46 Skąd: Podkarpackie

@gugun - no dobra, on polakierowaÂł auto, a teraz bĂŞdzie to darÂł i wykaĂączaÂł? to Âśmieszne

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

dokÂładnie

czochraczem sobie targnÂąĂŚ kilka razy i wcale duzo kitu by nie przyszlo...wydaje mi sie Âże chyba zle sie zrozumieliÂście bo ten co robil kazaÂł ci panie podjechaĂŚ na polerke za 2 tygodnie jak wszystko dobrze siÂądzie

a skoro autem jezdzisz,i nie jest na handelek wiec zaden problem dla ciebie wiec nie rozumiem po co ten temat??nie sÂądze Âżeby ktoÂś byl taki psychiczny zeby to jeszcze raz lakierowaĂŚ...jak mogÂłeÂś tak wogĂłle pomysleĂŚ?? :sciana:

Posty: 7

AÂż zrozpaczony wyszedÂłem teraz na deszcz, Âżeby zobaczyĂŚ raz jeszcze rozmiary klĂŞski

. WiĂŞc w tej chwili mam polakierowanÂą takie mniej wiĂŞcej milimetrowe wgÂłĂŞbienie dÂługoÂści ok. 10-15 cm. Tak wiĂŞc w stosunku do poczÂątkowej bruzdy, na oko amatora, jest to poprawa. No i facet obiecaÂł, Âże bĂŞdzie duÂżo lepiej. Ale mĂłwicie, ze polakierowanie w takiej sytuacji to idiotyzm. On polakierowaÂł pewnie, bo myÂślaÂł, Âże bĂŞdzie ok - powiedziaÂł nawet coÂś takiego, Âże wczeÂśniej byÂło lepiej, a pĂłÂźniej zrobiÂło siĂŞ to wklĂŞÂśniĂŞcie wÂłaÂśnie dlatego, Âże "wchÂłonĂŞÂło szpachlĂŞ". Zastanawiam siĂŞ - w tej sytuacji da siĂŞ to zrobiĂŚ niejako "od nowa" wg tej instrukcji, ktĂłrÂą daÂł Lackdoktor? I czy trzeba to robiĂŚ od razu, czy faktycznie poczekaĂŚ ten tydzieĂą czy dwa? Czy teÂż wÂłaÂśnie czekanie moÂże tylko wszystko bardziej popsuĂŚ? DziĂŞki za wszystkie pomocne komentarze. WdziĂŞczny byÂłbym za jeszcze takÂą radĂŞ: co konkretnie powinienem teraz zrobiĂŚ, co i kiedy? Czy zabieraĂŚ jutro auto gdzie indziej, wszystko wytÂłumaczyĂŚ, robiĂŚ caÂłkiem od nowa i raz jeszcze zapÂłaciĂŚ, czy sprĂłbowaĂŚ poczekaĂŚ?

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

Posty: 7

Dobra, w Âświetle nowej wiedzy jest chyba gorzej. Jestem po rozmowie z goÂściem. I: TAK, bĂŞdzie trzeba zedrzeĂŚ lakier. UsÂłyszaÂłem na wÂłasne uszy... PowiedziaÂł, Âże trzeba poczekaĂŚ i zobaczyĂŚ ile wklĂŞÂśnie (teraz mam czekaĂŚ Âżeby doschÂło). PĂłÂźniej on doszpachluje, poÂłoÂży raz jeszcze podkÂład, lakier i bezbarwny. Czy mam siĂŞ wieszaĂŚ? (na razie nie mĂłwiÂłem mu jeszcze, Âże z kimÂś to konsultujĂŞ).

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

naphta,
Ale trafiÂłeÂś speca lakiernika.

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

Posty: 7

A propos cytatu to chyba jednak mĂłj lakiernik nie wygra gÂłĂłwnej nagrody, bo powiedziaÂł trochĂŞ inaczej. PowiedziaÂł (mniej wiĂŞcej): "zobaczymy, czy jeszcze wklĂŞÂśnie, oby nie, ale to moÂżliwe". Cholera. Nie wiem, co robiĂŚ teraz. Tzn. pewnie wiem - to co radzi Lackdoktor, gdzie indziej, za wiĂŞkszÂą kasĂŞ. I jak to zwykle bywa - chciaÂłem zaoszczĂŞdziĂŚ i za to zapÂłacĂŞ...

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

idz i powiec mu Âżeby rozszlifowal ryse przed szpachlowaniem :spoko:

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

Posty: 7

Sorry, Âże Was jeszcze chwilĂŞ pomĂŞczĂŞ. Przy okazji - raz jeszcze dziĂŞki za wszystkie gÂłosy.

PoniewaÂż zapÂłaciÂłem za tĂŞ robotĂŞ (goÂśĂŚ byÂł w sumie "polecony"z z nienajgorszÂą opiniÂą...) to mam ochotĂŞ wyegzekwowaĂŚ to, co obiecaÂł zrobiĂŚ, bojĂŞ siĂŞ tylko, Âże on tego po prostu nie potrafi. Zastanawiam siĂŞ, czy wygarnÂąĂŚ mu jutro i DAĂ SZANSĂ jeszcze raz to zrobiĂŚ, czy sobie darowaĂŚ. Mam zamiar oprzeĂŚ siĂŞ na tym, co tu pisaliÂście, stÂąd dwa pytania (wybaczcie, Âże bĂŞdÂą denerwujÂąco amatorskie - ja naprawdĂŞ nie mam o tym wszystkim bladego pojĂŞcia):
1. Lackdoktor - jak ma siĂŞ ta naprawa, o ktĂłrej pisaÂłeÂś (gdzie jest mowa o wypeÂłnianiu szpachlem) do uwagi, Âże "rysa wypeÂłniona szpachlem zawsze bĂŞdzie siadaÂła" - czy tu nie ma sprzecznoÂści?
2. Lackdoktor pisaÂł o "rozszlifowaniu pozostaÂłoÂści po uszkodzeniu" a Gungun ironizowaÂł na temat "rozszlifowania rysy przed szpachlowaniem" - rozumiem, Âże chodzi tu o dwie rĂłÂżne rzeczy?:)
Jak juÂż siĂŞ skoĂączycie turlaĂŚ ze Âśmiechu po podÂłodze to moÂżecie odpowiedzieĂŚ SERIO:) PotrzebujĂŞ wszystko rozumieĂŚ na jutrzejszÂą rozmowĂŞ z moim samochodowym rzeÂźnikiem...
EDIT. Panowie jeszcze jedno kluczowe pytanie: co on KONKRETNIE spieprzyÂł? Na jakim etapie? ÂŻle poÂłoÂżyÂł tĂŞ szpachlĂŞ? Pytam, bo ja myÂślaÂłem przed tÂą naprawÂą, Âże tu jedynym problemem bĂŞdzie kwestia koloru, a okazuje siĂŞ, Âże problemem jest to, Âże on nie umie tego wyrĂłwnaĂŚ.

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 40 razy Posty: 3753

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

**Pomógł:** 1 raz Posty: 246

whehehehe...ale obsmiaÂłem sie jak norka...

to jeszcze jest nic...Kumpel kiedys robil auto jakiemus tam klientowi...cos tam babraÂł w elektronice bo tym sie wÂłasnie zajmuje.Wyjezdzajac z warsztatu p[rzykatowaÂąÂł tylnym bÂłotnikiem(chyba to byÂło Galaxy)Powiedzial kilentowi ze zaplaci za zrobienie tego blotnika po czym oddal auto.Tenza gosc polecial do zaprzyjaznionego lakiernika a ten mu gada ze tzreba to robic juz ...natychmiast bo i tu uwaga..."blacha zapamieta".... :sciana:

Jak to usÂłayszaÂłem to o maÂło co do kanaÂłu nie wpadÂłem...

Oczywiscie okazaÂło sie potem ze ja mam to zarobic i tak tez zrobiÂłem...ale cytat ten figuruje u mnie jako jeden z lepszych i jak tylko ktos cos gdzies obetrze to zaraz mamy beke ze trzeba szyko robic bo jeszcze blacha zapamieta i nie bedzie mozna tego wyklepaĂŚ.... :fiu:

**Pomógł:** 7 razy Posty: 279 Skąd: CzĂŞstochowa

pamiĂŞtliwa blacha, zarÂąbisty tekst

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

to o czym pisalem ja z lackdoctorem to chodzi o 1 i to samo. ryse poprostu trzeba rozszlifowaĂŚ tak Âżeby jej nie bylo i dopiero na to jak bedzie dolek kÂłaÂśĂŚ szpachlĂłwke i nic nie bedzie sie dziaÂła.
szpachlowka ma to do siebie Âże sie kurczy po czasie a rysa ma ostre krawedzie wiec skoro zmniejszy w tej rysie szpachla swojÂą objetoÂśĂŚ to logiczne jest ze rysa sie wyostrzy a jezeli rysa zostanie rozszlifowana tak zeby nie miaÂła ostrych krawedzi to skurtcz szpachli bedzie niewidoczny przy takim uszkodzeniu golym okiem...rozszlifowaĂŚ trzeba na ta gÂłebokoÂśĂŚ co jest rysa....jesli ryse masz do golej blachy to do golej blachy trzeba w tym miejscu maszynkÂą czy teÂż kostkÂą recznie szlifowaĂŚ-tak dÂługo aÂż rysa zniknie.
troche Âłopatologicznie ale mysle ze zrozumiale...
skoro ktoÂś wypÂłniÂł ryse bez jej poczatkowej likwidaĂŚji ma zerowe pojecie o lakierowani.jedyne co potrafi to trzymac pistolet.

**Pomógł:** 19 razy Posty: 861

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

Nasz Moderatoor pewnie z komĂłrki pisaÂł i pozjadaÂło Mu literki :spoko:

**Pomógł:** 19 razy Posty: 861

Nie proÂściej i jaÂśniej tego nie moÂżna napisaĂŚ a zarazem wyjaÂśniĂŚ . :spoko:

Posty: 7

Raz jeszcze wielki dziĂŞki dla wszystkich, ktĂłrym siĂŞ chciaÂło pomĂłc, szczegĂłlnie dla Lackdoktora, pawÂła i guguna. SprawĂŞ wyszlifowania zrozumiaÂłem. CzujĂŞ siĂŞ tak wyedukowany, Âże mam ochotĂŞ sam to zrobiĂŚ;)

A juÂż bez ÂżartĂłw, to tak dla upewnienia wrzucĂŞ fotki, ktĂłre zrobiÂłem jeszcze przed robotÂą, majÂąc na uwadze przyszÂłÂą sprzedaÂż samochodu. MyÂślĂŞ, Âże warto, bo tak powtarza siĂŞ w tych wypowiedziach sÂłowo "rysa", a to jednak (jak juÂż pisaÂłem) doÂśĂŚ powaÂżna bruzda i zastanawiam siĂŞ czy rozszlifowanie tego do jej gÂłĂŞbokoÂści to nie przesada? (pewnie nie, ale dla upewnienia siĂŞ wrzucam).

http://imageshack.us/phot...0120411252.jpg/

http://imageshack.us/phot...0120411249.jpg/

DziĂŞki i pozdro!

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

No i wszystko jasne.
Moim zdaniem najpierw wyklepaĂŚ,na tej wysokoÂści dojÂście jest.E
wentualnie spoterkiem parĂŞ punktĂłw i gÂładkie,bo po co tyle kitu tam nakÂładaĂŚ.
Potem delikatnie liznÂąĂŚ szpachelkiem i gicio :spoko:

**Pomógł:** 4 razy Posty: 377 Skąd: kuj-pom

Eeee... na taki kanaÂł to najpierw nakÂłada siĂŞ jako pierwszÂą warstwĂŞ narzĂŞdzia blacharskie i klepie a nie wypeÂłnia czymkolwiek... no chyba, Âże wypeÂłnienie z pierwszego postu Lackdoctora w tym temacie

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

dokÂładnie,zdjÂąĂŚ boczek jak nie ma dojscia to targnÂąĂŚ troche spotercciem i wtedy dopiero sie zabieraĂŚ do pracy

**Pomógł:** 20 razy Posty: 960 Skąd: WrocÂław

Posty: 39

Daj szanse goÂściowi.WidaĂŚ ,Âże siĂŞ stara,a jakim nakÂładem pracy to juÂż jego sprawa.
Co do klepania to moÂżna ale nie trzeba,warto jednak zdjÂąĂŚ tapicerke aby sprawdziĂŚ czy lakier od wewnÂątrz siĂŞ nie uszkodziÂł.

**Pomógł:** 52 razy Posty: 2819 Skąd: kuj-pom

Cytat:

,warto jednak zdjÂąĂŚ tapicerke aby sprawdziĂŚ czy lakier od wewnÂątrz siĂŞ nie uszkodziÂł.

Âżartujesz??

pawel1108 napisał/a:

pseudo lakierniki sÂą leniwe i nie chce siĂŞ zdymaĂŚ boczkĂłw-jeszcze siĂŞ coÂś poÂłamie...
a klamkĂŞ?po co zdymaĂŚ jak ma taÂśmĂŞ na pĂłÂłce

mi teÂż sie nie chce nigdy ale jak juÂż sie przelamie to wychodzi na to Âże caly demontaz trwaÂł 3min bo 4 srubki + reszta kolki...
a klamki to sÂą niektore co teÂż nie sciÂągam bo wiecej szkudy jak to warte,ale we wiekszosci to albo 2 srubki albo 1 i wciskane