Autor |
Wiadomość |
 |
szybki bil
|
Wysłany: 2008-07-21, 21:15 Wynagrodzenie lakiernika (za element)
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Witam.
Ile aktualnie macie płacone od detalu i czy w grę wchodzą jakieś dodatki. |
|
|
|
 |
elakiery.pl
|
Wysłany: 2008-07-22, 18:32
|
0
|
|
|
Posty: 40
|
|
|
|
 |
szybki bil
|
Wysłany: 2008-07-22, 21:12
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Nie chodzi ni o to ile zarabiacie,ale ile macie za element.
**Admin** Jak poprawnie TEMAT napiszesz to nie będziesz musiał tłumaczyć tego o co pytasz. Jestem tylko "technicznym" i mało tu zaglądam, więc nie wypowiem się w kwestii "opcja szukaj" |
|
|
|
 |
pitterek
|
Wysłany: 2008-07-22, 21:43
|
0
|
|
|

Pomógł: 3 razy Posty: 306
|
ja jestem pomocnikiem lakiernika i mam stałą pensje co miesiąc. lakiernik tez. czasami robimy we dwoch 7 el. w podklad i dajemy rade sie wyrobić a czasami mamy lajcik i do zrobienia zderzaczek;) ogolnie nie narzekam |
_________________ Pit
 |
|
|
|
 |
Joker_Paint
|
Wysłany: 2008-07-23, 21:31
|
0
|
|
|
Pomógł: 3 razy Posty: 64
|
Hmm... no to ja napiszę, że pracując w jakby nie było państwowym zakładzie ('PKM S-ec')muszę stwierdzić iż moje wynagrodzenie jak na lakiernika jest śmieszne...
Mam płacone na godziny (10pln/h brutto) a nie od przerobu, ale są i tego plusy, bo robie 8h i nie musze siedzieć po godzinach. Maluje autobusy, więc przykładać się specjalnie nie musze, choć z przyzwoitości i tak to robie (choć bywają wyjątki )
Brutto za cały miesiąc wychodzi mi na ogół 1550 pln, ale do tego dochodzi mi premia regulaminowa 20% czyli brutto powieksza sie o kolejne 320 pln. Po odjęciu podtków i składek do ręki zostaje minimum te 1300 - 1400 pln. Jakbym miał to przeliczyc na element to nie wiem czy wyszłoby 20 pln za element .
Tyle tylko że po godzinach mam tyle czasu że moge robić u siebie i wychodze spokojnie na drugie tyle lub więcej |
|
|
|
 |
krzysiek124
|
Wysłany: 2008-07-24, 09:58
|
0
|
|
|
Posty: 138
|
lakieruje w fabryce, pracuje na 3 zmiany, bite 8 godzin lakieruje auta na linii produkcyjnej, na godz. wychodzi czasem 40 elementow, linia jedzie 24h.... zarabiam na reke z 1 sobota ok 2500zl... jak by placili mi za element 1zl to bym byl milionerem.... 2 razy w roku premia /prawie tyle co pensja/, bony na swieta ok 400zl, czasem jakis bonus ok 50zl..... praca bardzo ciezka, ciagle w biegu, nie ma czasu zeby sie po dupie podrapac, zatyczki w uszachach, maska sata z doprowadzonym powietrzem do oddychania i tak 8h.... 2 przerwy 15 i 20 minut, malowanie pistoletem bezgrawitacyjnym... czasem w niedziele do pracy, a czasem 7 dni w pracy...
tylko maluje, nawet farbe i cisnienie kto inny ustawia.... |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-07-24, 15:38
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
W jednej pracy mam 70zł za element z ubezpieczeniem a w drugiej mam 110zł bez ubezpieczenia. Dorabiam po godzinkach, nikt nie goni luzik. Tylko ze cały dzien schodzi na pracy z sobotami. |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
kpopis
|
Wysłany: 2008-08-03, 03:11
|
-1
|
|
|
Pomógł: 1 raz Posty: 291
|
mebarth, w przypadku calosciowek jak masz liczone? |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-03, 07:36
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
normalnie ilosc elementów X 70zł czyli srednio wychodzi 700 do 900 zł jesli jakies boczki czy listewki dodatkowo, odrzwia i inne piedroły co zajmują czas. Nic nie rozbieram - od tego jest kowal. No ewentualnie jakies drobnostki. Nie mam na to czasu. |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
kpopis
|
Wysłany: 2008-08-03, 12:44
|
0
|
|
|
Pomógł: 1 raz Posty: 291
|
100zl za zrobienie rozebranego elementu (na czarno) to przyzwoita stawka? |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-03, 14:09
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
kpopis napisał/a: | 100zl za zrobienie rozebranego elementu (na czarno) to przyzwoita stawka? |
Jak dla mnie, tak. Ja bym sie nie pogniewał jakby mi tyle ktos dał. |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
domagalka
|
Wysłany: 2008-08-05, 07:59
|
0
|
|
|
Pomógł: 3 razy Posty: 223 Skąd: Beszowa
|
Witam. a jeżeli chodzi o zrobienie elementu we własnym warsztacie. zdjąć element, naprawić, polakierować, założyć i wypolerować. Ile za taką robotę????? Proszę napiszcie. |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2008-08-05, 08:58
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
450-550 zl (błotnik, drzwi)
500-650 (maska)
500-650 (dach)
wszystko zalezy jak wielki elementy i jak duze uszkodzenia, ceny sa orientacyjne i tak. |
_________________
 |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-05, 19:24
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
kalbi napisał/a: | 450-550 zl (błotnik, drzwi)
500-650 (maska)
500-650 (dach)
wszystko zalezy jak wielki elementy i jak duze uszkodzenia, ceny sa orientacyjne i tak. |
Ceny masz fajne...ale to GARAŻ... u sasiada robia po 250zł.
I co powiesz? Ostatnio przyjechał facet POLO na zderzak do malowania, zero klejenia tylko ryski ale kupe scigania bo przedni i nowe polo to wielki zderzak...zdjecie i załozenei to godzina schodzi...rozbrojenie bo kupa plastików... stary krzyknał 400zł i facet sie obraził i juz nie przyjechał. I to nie GARAZ tylko duza buda. I co powiesz? Tak jak Ty piszesz to by kazdy chciał liczyc, no chyba ze Ty masz tyle sczescia i tyle dostajesz co TU piszesz. |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
Pono
|
Wysłany: 2008-08-05, 20:04
|
0
|
|
|
Posty: 48
|
wydaje mi sie ze chodzilo mu o ceny z blacharka |
|
|
|
 |
domagalka
|
Wysłany: 2008-08-05, 21:14
|
0
|
|
|
Pomógł: 3 razy Posty: 223 Skąd: Beszowa
|
Ja jak robie to zależy jak bardzo element jest zniszczony. Od 250zł w góre. |
|
|
|
 |
anowi
|
Wysłany: 2008-08-06, 08:27
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
mebArth napisał/a: | stary krzyknał 400zł i facet sie obraził i juz nie przyjechał. I to nie GARAZ tylko duza buda. I co powiesz? Tak jak Ty piszesz to by kazdy chciał liczyc, no chyba ze Ty masz tyle sczescia i tyle dostajesz co TU piszesz. |
Wiesz, mebarth, pytanie nie do mnie, ale się wtrącę. Wydaje mi się, że trzeba się trzymać swojej ceny (zwlaszcza śmiesznie niskiej w tym przypadku) a ten gość niech idzie tam gdzie taniej i poogląda sobie swoje nowe Polo za pół roku, czy rok. Podejrzewam, że nie będzie już takie śliczne. Dopóki tumany na własnej skórze się nie nauczą to tak będzie. Trzeba to przetrwać |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2008-08-06, 09:36
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
takie sa ceny koledzy, nikt nie bedzie robil za głodowe stawki. Po co mam zmyslać stawaki, ktos się pytał to odpowiadam !!!
Podlicz sobie materiały wszystkie i koszty eksploatacji warsztatu - jesli to mialoby byc za 250 zl/elemant to mozna pakować walizki
[ Dodano: 2008-08-06, 09:37 ]
mebArth napisał/a: | u sasiada robia po 250zł. |
dla mnie u sasiada moga robic i po 50 zl, a mnie to zlewa. Ponizej 450 nikt nie bedzie schodzil |
_________________
 |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-06, 19:35
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
moze was zlewa to ze za miedza robią po 250, lub to ze trzyjmacie sie swojej ceny...Jesc trzeba paliwo zalac trzeba...na browarka isc trzeba..i skad to brac? Jak sie scicle utrzymam tego np400zl i wszyscy sie obrazą to nie bedzie co robic...i co mam żrec? sszpachle popijając nitrem? Tak gadacie...Wiec musze zejsc czasem z ceny jak widze ze klient sie wacha. Wole mniej zarobic niz nie zarobic WCALE bo sie ujmę dumą ze JA CHCE TYLE I KONIEC |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
jacek
|
Wysłany: 2008-08-06, 20:05
|
0
|
|
|
Pomógł: 1 raz Posty: 50
|
Lepiej mieć 10-metrowe kolejki po np.400 niż 100-metrowe po 250 jeśli mi będzie brakować roboty to opuszczam z ceny |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2008-08-06, 21:03
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
zależy kto jakie ma koszty jeszcze utrzymania warsztatu, pracowników oraz w zależności od jakości (czyt. ceny) materiałów. Poniżej tej ceny to interes jest na granicy opłacalności |
_________________
 |
|
|
|
 |
szybki bil
|
Wysłany: 2008-08-06, 22:21
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Solidnemu lakernikowi trzeba dziś zapłacić minimum 80zł za detal,a i tak brak takich pracowników. |
|
|
|
 |
anowi
|
Wysłany: 2008-08-06, 22:22
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
mebArth napisał/a: | moze was zlewa to ze za miedza robią po 250, lub to ze trzyjmacie sie swojej ceny......Wiec musze zejsc czasem z ceny jak widze ze klient sie wacha. Wole mniej zarobic niz nie zarobic WCALE bo sie ujmę dumą ze JA CHCE TYLE I KONIEC |
No, ale popatrz, Ty spuścisz z ceny na np 350 to ci za miedzą pomyśla dokładnie tak samo jak TY i spuszczą na 200. I co? Będziesz spuszczał dalej? W ten sposób w krótkim czasie będziecie obaj harować za darmo. Czy o to Wam chodzi? Jeśli uważasz, że robisz lepiej to trzymaj się swojej ceny. Jak jakis jeden palant z drugim sobie pójdzie bo lubi taniochę to krzyż mu na drogę. Wkrótce się sam przekona, że tanio to w sumie znaczy drogo, albo będzie takim struclem jeżdził. Następnym razem przyjdzie do Ciebie |
|
|
|
 |
kpopis
|
Wysłany: 2008-08-07, 00:18
|
0
|
|
|
Pomógł: 1 raz Posty: 291
|
Poza tym nie wszyscy klienci przyjezdaja obeznani w cenach lakierowania w calym powiecie. Zdarzaja sie tacy co podjezdzaja do 5-6 lakiernikow i pytaja sie o ceny a potem decyduja. Wielu jednak nie ma za bardzo pojecia ile moze kosztowac naprawa tego i tamtego i czesto mowimy ze 350zl i klient mowi ze rozumie i ze mu pasuje a pewnie nie raz gdyby temu samemu gosciowi powiedziec 600zl to tez by powiedzial ze zgadza sie na taka cene. |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-07, 21:30
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
@ anowi jest pewna granica której przekroczyc nie wolno. Jesli wtedy klient sie nie zgodzi to niestety do widzenia Panu.
@ kpopis - wczoraj przjechal gosc nubira...zderzak i błotnik wycena z PZU 580zł lakierowanie...i sie pyta czy sie zmiescimy? CO mam powiedziec? spadaj pan? Mi to zajęło 6h pracy 0.3 l wody troszke podkładu troszke szpachli...140zł dla mnie wiec reszta dla szefa minus koszta. Zarobek mały ale na bułke jest |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
peter
|
Wysłany: 2008-08-07, 21:36
|
0
|
|
|
Posty: 133
|
anowi napisał/a: | No, ale popatrz, Ty spuścisz z ceny na np 350 to ci za miedzą pomyśla dokładnie tak samo jak TY i spuszczą na 200. I co? Będziesz spuszczał dalej? W ten sposób w krótkim czasie będziecie obaj harować za darmo. Czy o to Wam chodzi? Jeśli uważasz, że robisz lepiej to trzymaj się swojej ceny. Jak jakis jeden palant z drugim sobie pójdzie bo lubi taniochę to krzyż mu na drogę. Wkrótce się sam przekona, że tanio to w sumie znaczy drogo, albo będzie takim struclem jeżdził. Następnym razem przyjdzie do Ciebie |
moim zdaniem blad popelnil tutaj pracodawca @mebArth,dlatego ze placi od elementu 70 zl jak gdzies przeczytalem w jego postach.Gdyby placil procentowo to i mebArth by z ceny nie zjechal klientowi,bo im mniej by wzial od klienta tym mniej by zarobil.
Ciekaw jestem czy robilby np 2 elementy za 40-50 zl? |
|
|
|
|
 |
anowi
|
Wysłany: 2008-08-07, 22:08
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
mebArth napisał/a: | wczoraj przjechal gosc nubira...zderzak i błotnik wycena z PZU 580zł lakierowanie...i sie pyta czy sie zmiescimy? CO mam powiedziec? spadaj pan? Mi to zajęło 6h pracy 0.3 l wody troszke podkładu troszke szpachli...140zł dla mnie wiec reszta dla szefa minus koszta. Zarobek mały ale na bułke jest |
No też mi argument:D Daj mi Panie Boże jednego klienta w tygodniu z taką wyceną. Toż Ty mebarth przecież w garażu nie pracujesz? |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2008-08-07, 22:14
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
anowi napisał/a: | mebArth napisał/a: | wczoraj przjechal gosc nubira...zderzak i błotnik wycena z PZU 580zł lakierowanie...i sie pyta czy sie zmiescimy? CO mam powiedziec? spadaj pan? Mi to zajęło 6h pracy 0.3 l wody troszke podkładu troszke szpachli...140zł dla mnie wiec reszta dla szefa minus koszta. Zarobek mały ale na bułke jest |
No też mi argument:D Daj mi Panie Boże jednego klienta w tygodniu z taką wyceną. Toż Ty mebarth przecież w garażu nie pracujesz? |
NIe...ja pracuje w 2 firmach na 2 koncach krakowa i całkiem odmiennych technikach materiałach kontaktach itp. Jakbym miał w domu kompresor to bym poleciał z garazem troszke
anowi uwazasz ze te 580zł to jest kokos? |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
anowi
|
Wysłany: 2008-08-07, 22:27
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Nie, to nie jest kokos. Ale jak masz wycenę z PZU to wystawiasz rachunek po REALNEJ roboczogodzinie i liczysz sobie uczciwie za swoją pracę. No chyba, że to był doopek co sobie wykupił autocasco w wersji 'kosztorys'. Takich cwaniaków należy gnać dla zasady, żeby następnym razem wykupili sobie REALNE ubezpieczenie. |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2008-08-07, 23:17
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
mebArth napisał/a: | wczoraj przjechal gosc nubira...zderzak i błotnik wycena z PZU 580zł lakierowanie...i sie pyta czy sie zmiescimy? |
no sorka ale warsztat to nie instytucja charytatywna, u mnie to by nie przeszło albo dopłaca albo idzie kalkulacja warsztatu, a z kalkulacji to z 1000 zł by wyszło. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Pono
|
Wysłany: 2008-08-07, 23:32
|
0
|
|
|
Posty: 48
|
ciekawi mnie jedno, ile macie na reke za miesiac? |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2008-08-07, 23:35
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
za mało |
_________________
 |
|
|
|
 |
lukas
|
Wysłany: 2008-08-08, 07:23
|
0
|
|
|

Pomógł: 5 razy Posty: 339
|
Mi sie wydaje, że nie można tak podchodzić do tematu, że jak ja nie spuszczę z ceny to na pewno sąsiedni warsztat pojedzie z ceną w dół aby tylko klienta zgarnąć. Ludzie już teraz trochę inaczej patrzą na świat bo albo sami w swoich firmach walczą o podwyżki albo zetknęli się z drożejącymi usługami np. w budowlance a nawet jak idą do sklepu to coraz większe rachunki płacą. Powoli do tego wszyscy przywykamy i trzeba to wykorzystać!
Klient obejdzie kilka warsztatów zobaczy że ceny porównywalne i może się zdecyduje na najtańszy warsztat ale tą informacją na pewno się podzieli ze swoimi znajomymi i w ten sposób idzie informacja w świat, że drożeją usługi lakiernicze.
Zobaczcie jak jest w budowlance. Jest tak duża podaż firemek remontowych pracujących na czarno a jednak cenę trzymają, zwłaszcza jak wiedzą że robią dobrze. Ludzie boją się już teraz brać kogoś przypadkowego bo nauczyli się że "tanie mięso to psy jedzą" więc szukają poleceń. To jest największa reklama.
Jak uda się nam delikatnie na początku rozmowy zasugerować klientowi, że jednak wolicie robić dokładnie i nawet z jakąś choćby rękojmią na kilka miesięcy (oczywiście mówię np. nowych elementach a nie klepanych) a później na spokojnie wytłumaczycie klientowi ile operacji trzeba wykonać aby można było nałożyć lakier to klient nabierze respektu.
To może się niektórym nie podobać, ale uwierzcie mi i bez obrazy, pracuję w tej branży od wielu lat i doskonale wiem jak niektórzy lakiernicy potrafią być nieprzyjemni w rozmowie a czasami są wręcz odpychający.
Albo jak klient usłyszy taki tekst "Przyjedź Pan, zrobi się a o cenę nie martw się, dogadamy się" to od razu odwraca się na pięcie. Uwierzcie mi, słyszałem taki tekst nie raz. A skończyły się już czasy że lakiernik umawiał terminy na trzy miesiące w przód i wołał za całościówkę 7-8 kpln. Teraz trzeba traktować klienta jak kogoś kto przychodzi do nas z pieniędzmi i tylko od nas zależy czy zostawi je u nas.
Czasami warto poświęcić 10 min więcej i nawet zaprosić chłopa do lakierni i pokazać jak wygląda cały proces lakierowania. Oczywiście jak mamy porządek
Klient poczuje się dowartościowany jak jemu laikowi pokarzesz co to za praca to zaraz inaczej popatrzy na kwestię ceny. |
|
|
|
 |
pitterek
|
Wysłany: 2008-08-09, 23:50
|
0
|
|
|

Pomógł: 3 razy Posty: 306
|
lukas napisał/a: |
Czasami warto poświęcić 10 min więcej i nawet zaprosić chłopa do lakierni i pokazać jak wygląda cały proces lakierowania. Oczywiście jak mamy porządek
Klient poczuje się dowartościowany jak jemu laikowi pokarzesz co to za praca to zaraz inaczej popatrzy na kwestię ceny. |
zgadzam się w 100 procentach. wielu ludzi niema pojecia jak złożonym procesem jest przygotowanie i polakierowanie elementu, niektórym sie nawet wydaje że lakiernicy bawią się pistoletem i taka jest ich praca więc częśto lepiej jest wytłumaczyć co i jak wyglądać niz wyzywać gdy klient uzna że 350-400pln za element to zdzierstwo |
_________________ Pit
 |
|
|
|
 |
Siekiera
|
Wysłany: 2008-08-10, 10:23
|
0
|
|
|

Pomógł: 10 razy Posty: 988
|
Ja powiem krótko. Na dzień dzisiejszy moim zdaniem za nowy element do polakierowania (drobne szpachlowanie) powinno być minimum 400 zł a za element po blacharce minimum 450 zł. Plus poprawka na klienta. Jak od razu robi wrażenie cenzura to plus 50 zł
A jeżeli chodzi o wynagrodzenie pracownika lakiernika to poniżej 100 zł brutto za element to chyba już trochę słabo. Netto OK. |
|
|
|
 |
GTI1
|
Wysłany: 2009-01-07, 20:58
|
0
|
|
|
Posty: 2
|
dzis byłem u jednego goscia w sprawie pracy i zaproponował mi 50zł za element bez zus itp. to chyba rekordowo niska stawka |
|
|
|
 |
szybki bil
|
Wysłany: 2009-01-07, 21:29
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Bardzo szczodry ten pracodawca,a tak poważnie to jaka stawka by cię zadowoliła ? |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2009-01-07, 21:44
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
a ile chciałbyś zarabiać na miesiąc na rękę ? 50 zł za element to może być dużo i tak(ale tylko wtedy gdy masz pomocnika) możecie spokojnie ogarnąć we dwóch 70-80 elementów miesięcznie!!! 70x50 = 3500 zł przy 80 el. masz już 4k na rękę więc chyba nie jest źle wg mnie. |
_________________
 |
|
|
|
 |
arti
|
Wysłany: 2009-01-07, 22:09
|
0
|
|
|
Pomógł: 3 razy Posty: 98
|
4 tys. na rękę ale na dwóch. Chyba pomocnik za frajer pracować nie będzie??? |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2009-01-07, 22:18
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
lakiernik pracuje z elementu, a pomocnik ma stałą stawkę powiedzmy. |
_________________
 |
|
|
|
 |
kazzik_yo
|
Wysłany: 2009-01-07, 23:53
|
0
|
|
|

Pomógł: 1 raz Posty: 49 Skąd: Minsk Mazowiecki
|
u mnie w okolicy ludzie lakierujacy auta (zeby nie mowic odrazu lakiernik) biora okolo:
200-250zl/el jesli ktos dorabia sobie w garazu czy szopie po godzinach
250-300zl/el jesli ktos pracuje na wlasna reke ale sam
300-400zl/el jesli ktos zatrudnia kilku pracownikow
400-600zl/el jesli ktos prowadzi duzy warsztat.
ale jak bylem na szkoleniu novola to ludzie spod poznania mowili ze u nich niektorzy robia juz za 90-100zl/el ale to bylo z 1,5 roku temu |
|
|
|
 |
GTI1
|
Wysłany: 2009-01-08, 20:16
|
0
|
|
|
Posty: 2
|
mysle ze minimum to jakies 70zł z umową,długo nie orietowałem sie w stawkach.A u tego goscia panowały warunki garazowe i o pomocniku mozna pomazyc |
|
|
|
 |
mezotr
|
Wysłany: 2009-01-13, 18:23
|
0
|
|
|

Pomógł: 3 razy Posty: 172
|
co do cen za element
np. uszkodzona maska (taka ze nadaje sie tylko do wymiany)
jak bierzecie od elementu 350zl to jest cena naprawy starego elementu.tak a jak trzeba nowy(lub używany) element to wtedy jak jest z cena . doliczacie cene zakupu elementu do tych 350 i sami musicie zalatwic element czy klientowi mówicie zeby skolowal uszkodzone elementy i nie musicie sie martwic(jezdzic po szrotach) bo ja już niewiem jak to jest |
|
|
|
 |
mebArth
|
Wysłany: 2009-01-13, 19:48
|
0
|
|
|
Pomógł: 42 razy Posty: 1797 Skąd: Kraków
|
350 + element. No ciekawie by było jak ja dałem za maske od B4 550zł (drogo bo igła oryginał z grzanymi spryskami i wygłuszką) a miałbym wziac 350 za malowanie z elementem
Co do załatwiania - raczej sami załatwiamy bo gosc co sie nie zna, zawsze jakiegoś złoma przywiezie i powie ze DOBRA CENA BYŁA to kupił.
A co do szrotów...jedzie sie raz w tygodniu abo do poznania po ćwiartki i wynalazki lub do Gliwic na giełde bo tam tanio i wszytsko mają. Są jescze znajome szroty sklepy komisy handlarze ze wystarczy telefon i coś sie załatwi zawsze. |
_________________ Bart
 |
|
|
|
 |
Bisuside14
|
Wysłany: 2009-01-13, 21:20
|
0
|
|
|
Mów mi Bisu:D

Pomógł: 9 razy Posty: 348
|
mebArth napisał/a: | do Gliwic na giełde bo tam tanio i wszytsko mają. |
W Gliwicach na giełdzie jest wszystko od ubrań po zwierzaka i pchły. |
|
|
|
 |
kalbi
|
Wysłany: 2009-01-13, 21:45
|
0
|
|
|
Pomógł: 32 razy Posty: 1684 Skąd: Warszawa
|
mezotr napisał/a: | co do cen za element
np. uszkodzona maska (taka ze nadaje sie tylko do wymiany)
jak bierzecie od elementu 350zl to jest cena naprawy starego elementu.tak a jak trzeba nowy(lub używany) element to wtedy jak jest z cena . doliczacie cene zakupu elementu do tych 350 i sami musicie zalatwic element czy klientowi mówicie zeby skolowal uszkodzone elementy i nie musicie sie martwic(jezdzic po szrotach) bo ja już niewiem jak to jest |
u mnie jest tak, że przeważnie sami kupujemy elementy, co do maski to dochodzi lakierowanie także z drugiej strony także cena i tak się zwiększa. Czasem przy samochodach gdzie ciężko cokolwiek znaleźć to mówimy klientowi by też sam starał się coś poszukać... z allegro też coś można wyszukać... |
_________________
 |
|
|
|
 |
szybki bil
|
Wysłany: 2010-09-22, 19:14
|
0
|
|
|
Posty: 39
|
Mineły dwa lata.Jak tam Panowie dostał ktos z was podwyżke,czy dalej szef twierdzi że dokłada do interesu. |
|
|
|
 |
petofiego21
|
Wysłany: 2010-09-29, 12:49
|
0
|
|
|
Posty: 4
|
Panowie ja lakiernikowi płace za elemet 100-150 zł netto przestrzegam technologi napraw i też cenie sobie swoje usugi za elemęt biorę od 350-800 zł dach
materiały idą cały czas do góry wiec nie możemy obniżać stawek za naprawy bo to jest bessęs a jaki jest sęs naprawiac 2 elemęty za 500 zł jak można zrobić to na jednym tylko umiejętnie trzeba porozmawiać z klientem tu cienioowanie tu gwarancja tu jakis rabacik i łykają jak młode pelikany |
|
|
|
 |
g_marker
|
Wysłany: 2010-09-30, 19:04
|
0
|
|
|
Crazy_Peon
Posty: 88
|
hmmmmmmm bieda w tej samochodówce dzięki bogu w meblach siedze |
|
|
|
 |
ZIEMBA
|
Wysłany: 2010-09-30, 19:36
|
0
|
|
|
Pomógł: 5 razy Posty: 380
|
g_marker napisał/a: | hmmmmmmm bieda w tej samochodówce dzięki bogu w meblach siedze |
Hmmm. Z wypwiedzi kolegi pytofiego21 wynika, że lakierując u niego zarobił byś 15-20tyś do ręki. Jak dla mnie to wcale nie jest bieda. Ale widac w meblach tyle tygodniowo zarabiają. |
|
|
|